Baklava to śródziemnomorskie ciasto, przepyszne, ale (uwaga) też bardzo słodkie.
Jak to u nas zwykle bywa, zniknęło zanim zdążyłam posypać wierzch pistacjami.
Na pewno jest to specyficzny deser, ale jeżeli lubicie słodkie, chrupiące i orzechowe przysmaki – to polecam. Dodam może jeszcze, iż robi się je bardzo prosto.
Przepis zapożyczyłam od mojej znajomej Alex, ta zaś znalazła go w „The Greek Mamas Kitchen” Rosemary Barron. Oczywiście obie wprowadziłyśmy drobne modyfikacje 😉
Składniki:
250 gram ciasta filo ( można kupić mrożone np. w Almie)
50 gram rozpuszczonego masła do smarowania płatów ciasta.
Syrop:
Masa:
Zaczynamy od nastawienia syropu (musi nam ostygnąć). Wszystkie składniki rozpuszczamy w garnku na niewielkim ogniu, redukując (odparowując) około 10-15 min. Zostawiamy do wystudzenia. Jeżeli użyliśmy niemielonego cynamonu i kardamonu, należy je wyciągnąć przed zalaniem ciasta syropem.
Składniki masy mieszamy w misce ( ja dałam więcej o 100 gram mielonych migdałów niż w przepisie) .
W foremce o bokach 30/25 cm, wysmarowanej masłem, kładziemy złożony na pół płat ciasta filo (daje nam to 2 warstwy ciasta). Rozpuszczone masło rozsmarowujemy cienko po wierzchu. Następnie wykładamy w ten sam sposób kolejne 3 warstwy samego ciasta, każdą z nich smarując masłem.
Finalnie na spodzie mamy 4 na pół złożone arkusze ciasta filo czyli razem 8 warstw.
Na nie wykładamy około 4 łyżek masy cienko ją rozsmarowując (najlepiej silikonową łopatką), następnie przykrywamy masę ciastem, za każdym razem pamiętając, by posmarować ciasto cienko masłem.
Powtarzamy tą czynność aż do zużycia składników.
Pamiętamy, że ostatnią warstwą jest ciasto.
Kolejnym krokiem przed pieczeniem jest pokrojenie ciasta na niewielkie kwadraty lub rąby.
Pieczemy około 30 min w 170 stopniach.
Zalewamy syropem.
Jak zdążymy, posypujemy drobno posiekanymi pistacjami ;-).