Pyszne, wilgotne i puszyste ciasto czekoladowe. Bez mąki i bez cukru. Zdrowe i sycące. Powiecie, że to nie możliwe – a jednak.
Ciasto z fasoli. Zbierałam się do niego długo, bo sama nie chciałam wierzyć, że może się udać. Przepisy znalezione w internecie, nie do końca mi pasowały, więc pokombinowałam sama. Ciasto polecam z czystym sumieniem, bo jak mawia moja przyjaciółka: „To sałatka – nie ciasto”, powinniście je więc jeść dla zdrowia 🙂 i na poprawę nastroju.
Fasolę zmiksować na gładką masę i przetrzeć przez sito.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z mlekiem kokosowym, mieszać do uzyskania gładkiej i
błyszczącej masy.
Jajka – oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Do masy z fasoli dodać: żółtka, olej, kakao, otręby, ksylitol, miód, proszek do pieczenia oraz
rozpuszczoną czekoladę z mlekiem kokosowym. Bardzo dokładnie zmiksować ( ja, to robiłam
ręcznym blenderem).
Do ubitych białek dodać około 3 łyżek masy fasolowej, delikatnie połączyć na niskich obrotach
miksera, potem dodać resztę, i wymieszać. Dalej, można to już robić szybciej i mniej ostrożnie.
Następnie ciasto wylać, na wysmarowaną olejem rzepakowym tortownicę, o szerokości 25 cm.
Wreszcie piec około 50 min w 170-180 stopniach, do „suchego patyczka” (pod koniec pieczenia
wbić w środek ciasta patyczek do szaszłyków lub zapałkę, jeżeli będzie suchy ciasto jest
upieczone).
Ja podałam z kokosowym serkiem:
Składniki dokładnie wymieszać.
Smacznego.