Czasami robię coś tylko dla siebie. Tylko czasami i tylko małe coś, ale wystarczy żeby poczuć się lepiej.
Kiedyś to była sałatka na szybko, poskładana na talerzu, upominacie się o szczegóły, zatem proszę bardzo:
Składniki na 1 porcję:
Sos:
Cały plaster fety wyjęty z opakowania, skrapiamy oliwą (możemy posypać płatkami chilli), wykładamy na rozgrzaną patelnię grillową, grillujemy około 3,4 min z każdej strony.
W międzyczasie:
Umyte liście szpinaku wykładamy na talerz.
Na liście kładziemy kawałki tuńczyka.
Dojrzałe awokado obieramy, kroimy w kostkę, solimy, pieprzymy i skrapiamy sokiem z cytryny (nie ściemnieje).
Układamy na szpinaku i tuńczyku.
Prażymy siemię lniane na suchej patelni aż zacznie pękać. Trzeba często mieszać.
Z grillowaną fetę kruszymy w palcach lub kroimy w kosteczkę, dokładamy do sałatki, całość posypujemy siemieniem lnianym.
Na koniec sos: wystarczy wymieszać wszystkie składniki, ja do tego celu używam małego słoiczka po majonezie, wszystko po kolei wlewamy do niego, zakręcamy, mieszamy, i gotowe.
Do tej sałatki świetnie pasują ugotowane na twardo jajka, zamiast siemienia możemy użyć też dowolnych pestek lub orzechów.
Smacznego!