To są ekspresowe pierniczki, które nie muszą leżakować. Niestety ich zdjęcie zniknęło w odmętach mojego komputera. W zamian daję w prezencie naszą zeszłoroczną choinkę, udekorowaną właśnie nimi.
Przepis dostałam dwa lata temu od mojej znajomej Alex i wykorzystałam bez skrupułów ;-).
Może zapachnie nam już świętami?
Jeśli nie macie w domu brygady głodomorów, róbcie ten przepis z połowy składników .
Składniki:
Nad kąpielą wodną (w garnku grzejemy wodę, stawiamy na nim szklaną lub metalową miskę tak, aby nie dotykała gorącej wody) rozpuszczamy:
Zostawiamy do przestygnięcia.
W robocie kuchennym (końcówka hak) lub w drugiej misce mieszamy mąkę z sodą. Dodajemy do nich rozpuszczone składniki.
Jeżeli wyrabiamy ciasto w robocie, dodajemy po jednym jajku. Jeżeli wyrabiamy ręcznie, jajka lepiej roztrzepać i dodawać partiami. Całość wyrabiamy chwilę aż uzyskamy gładką błyszczącą masę.
Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny.
Wałkujemy, wycinamy pierniczki.
Pieczemy nie dłużej niż 10 min (w zależności od piekarnika i ich grubości), w piekarniku nagrzanym do około 200 st. C
Powodzenia!