Składniki:
Przyznam szczerze, że jest to jeden z moich ulubionych, jesiennych przepisów, zdobyty lat temu kilka, podczas wizyty u mojej przyjaciółki Ani (dziękuję Ci kochana). Od tamtej pory uskuteczniany w sezonie paprykowym często i ochoczo. Idealnie połączenie, zwłaszcza z domowym chlebem, mniam.
Spróbujcie koniecznie, bo naprawdę warto.
Paprykę umyć, przekroić na pół i wyjąć gniazda nasienne. Blachę wyłożyć folią aluminiową, zostawiając około 20 cm. zakładki po bokach tak, żeby można było potem złożyć je do środka, zwinąć i zamknąć paprykę szczelnie. Paprykę grillować w 240 stopniach, aż jej skórka będzie czarna, około 20 minut do pół godziny. Zawinąć w folię. Wystudzić. Po otwarciu pakunku skórka powinna schodzić bez problemu.
2 średnie cebule pokroić drobno i podsmażyć na oliwie z oliwek. Dodać 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku, przesmażyć chwilę razem. Obraną paprykę posiekać drobno, dodać podsmażoną cebulę, puszkę odsączonego, dobrego tuńczyka oraz posiekaną natkę pietruszki. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wymieszać. Dodać dobrej oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia. Można trzymać w lodówce około tygodnia, w zamkniętym słoiku. Żeby lepiej się przechowywała, warto zalać z wierzchu warstwą oliwy. Po kilku dniach macerowania staje się jeszcze smaczniejsza.
Podawać z pokruszonym kozim serem lub fetą.