„Mamo! Zjadłbym coś słodkiego” – oświadcza mój syn.
„Mamo, możemy coś pogotować razem?” – pyta córka.
A mnie się nie chce.
Postanawiam więc wykorzystać moje 9 letnie dziecko, piję herbatę z sokiem winogronowym (produkcji mojego męża),
trzymam nogi na kuchennym stole i dyryguję… Moja córka poradziła sobie z tym przepisem śpiewająco. Myślę, że wy również dacie
radę.
Ciastka wyszły pyszne, nie nazbyt słodkie, w sam raz, PYCHA!
Składniki:
Masło utrzeć z cukrem na białą, puszystą masę.
Dodać po jednym jajku w dalszym ciągu ucierając.
Powoli dosypywać mąkę oraz proszek do pieczenia (tudzież sodę).
Na koniec dodać pokruszoną czekoladę.
Łyżką formować niewielkie kulki, układać na natłuszczonej blaszce.
Piec około 15 minut w temperaturze 200 stopni.
Ponieważ zawierają mało cukru, można posypać ciepłe cukrem pudrem.
4 Comments
Jako naczelny łasuch w okolicy obiecuję zrobić w najbliższym czasie:))) Na pewno będą pyszne!!!!!! Pozdrawiam autorkę bloga i dziękuję za inspirację!
Chyba też wykorzystam swoje dziecko do zrobienia 🙂
Ja dziecka nie wykorzystałam tylko sama zrobiłam i były przepyszne 🙂
Super! cieszę się bardzo że smakowały.