Przepis na dzisiejszą zupę usłyszałam „końcem ucha” w jakimś programie telewizyjnym. Na pewno w oryginalnym przepisie były ziemniaki, cebula i zakwas. Reszta, to moja fantazja. Muszę przyznać, że całkiem udana, a ponieważ się sprawdziła, więc polecam.
Przepraszam szczerze twórcę przepisu, że nie potrafię zacytować nic więcej z oryginału.
Składniki:
Cebulę obrać, pokroić, podsmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, następnie pora i ząbki czosnku w całości.
Podsmażyć razem kilka minut.
Dodać nasiona kozieradki ( albo i nie).
Zalać wodą tak, aby przykryła ziemniaki, plus około 5 cm.
Dusić do miękkości. Zmiksować, przetrzeć przez sitko.
Podgrzać, dodać zakwas.
Podawać z łyżką kwaśnej śmietany, natką pietruszki, ewentualnie z podsmażonymi kawałkami wędzonego boczku.
Jeżeli macie rosół, możecie go użyć zamiast wody.
Moja Rada:
Kozieradka, to bardzo fajna przyprawa, znana i ceniona już w starożytnym Egipcie. Warto o niej przypomnieć. Świetnie podkreśla smak ziemniaków, można nią przyprawiać gotowaną marchewkę, fasolę, brokuła czy kalafiora. W okresie jesienno-zimowym powinno dodawać się ją w większości do zup, ponieważ działa przeciwzapalnie. Świetnie pasuje do dipów oraz twarogu.
Kozieradka jest bardzo zdrowa, poczytajcie o niej koniecznie i spróbujcie włączyć ją do waszej codziennej diety. Ja napisze jedynie, że zapobiega krzywicy u dzieci, działa przeciwzapalnie i przeciwkaszlowo oraz pomaga pozbyć się toksyn z organizmu. Można ją kupić w każdym sklepie zielarskim.