Na diecie, bo czasami tak po prostu bywa, dla tego bez tłuszczu, bez zabielania.
Na szczęście super prosta, smaczna i zdrowa. Dzięki chrzanowi daje kopa i rozgrzewa.
Nie wiem czy wiecie ale niedoceniany przez nas chrzan ro nasz rodzimy odpowiednik żeń-szenia, z tym że spektrum jego działania jest szersze. Niestety ten w słoiczkach traci swoje właściwości warto więc sięgać po korzeń. Nie bójcie się wcale nie taki chrzan straszny jak go malują, trze się dobrze na małej podręcznej tarce do parmezanu. Pomijając jego niezwykłe walory walory zdrowotne to jest po prostu świetny , ostry a za razem orzechowy w smaku. Pyszności. Wybierajcie korzenie węższe (podobne do korzenia pietruszki) bo mają więcej zbawiennych dla naszego zdrowia glukozynolanów.
Składniki:
Batata piec w piekarniku, zawiniętego w folię aluminiową około pół godziny w 200 stopniach C. Ja zawsze dorzucam bataty albo buraki zawinięte w folię gdy piekę coś innego np. ciasto. Możecie je śmiało przechowywać 3 dni w lodówce.
Brokuły, cebulę, czosnek i posiekany kawałek chrzanu udusić w niewielkiej ilości wody (tak żeby warzywa były przykryte), posolić i popieprzyć do smaku.
Zmiksować i przetrzeć przez sito.
Możecie też do duszenia warzyw dodać łyżkę oliwy lub masła, zawsze też można dorzucić (w zależności oz zasobów lodówki) niewielki kawałek marchewki, pietruszki czy selera.
Gorącą zupę nalewamy do talerza, dodajemy posiekanego na słupki bata a na wierzch ścieramy chrzan.
Smacznego